poniedziałek, 25 marca 2013

Dokąd na weekend: Lanckorona

Powiedzieć "okolice tak zwanych Krakowic ciągle zaskakują" to mało. Oddalona 30 kilometrów od Krakowa wieś Lanckorona w Beskidzie Makowskim zadziwia wręcz na każdym kroku.

Lanckorona leżąca nieopodal Kalwarii Zebrzydowskiej (wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO) zatrzymała się w czasie około sto lat temu. Drewniane chaty, wszechobecne koty, ludowi artyści i beskidzka kultura mieszają się tu z ciekawskimi turystami i coraz bardziej widoczną infrastrukturą turystyczną.

Nowoczesność tu jednak zawitała, choć zupełnie inaczej, całkiem nieprzewidywalnie. Co jakiś czas w stuletnich chatach widzimy więc nowoczesne okna, a sama drewniana zabudowa potrafi skryć niejedno nowoczesne wnętrze.

Lanckorona to dobre miejsce na weekend. Należy jednak uważać na jeden mankament - a nawet, powiedzmy to po śląsku: feler. Jest nim wszechobecna krakowska artystowska śmietanka, która w Lanckoronie zobaczyła nowe Bronowice.

Rynek w Lanckoronie.


 Zabytkowa chata. Jedynie okna zdradzają nowoczesne wnętrze.

 Jedna z galerii.

Kawiarnia "Arka". 

Słynna lanckorońska piekarnia. 

Typowa zabudowa Lanckorony.

Wpisana na listę UNESCO Kalwaria Zebrzydowska. 

Beskidzkie ścieżki Kalwarii Zebrzydowskiej; wszystkie zdjęcia wykonane w dniu 24.03.2013.

środa, 20 marca 2013

Wciepuj kupa do hasioka + wielkanocny bonus

Walka z psimi kupami syzyfową pracą? Może nie do końca. W jaki sposób mieszkańcy katowickiego Nikiszowca walczą z psimi kupami pokazują poniższe zdjęcia. ;) Piszę o tym, kiedy polskie miasta są najbardziej zanieczyszczone psimi fekaliami. Jutro pierwszy dzień wiosny, śmierdzący problem jest zatem dużym utrapieniem.





Katowice, osiedle Nikiszowiec, 17.03.2013.

Bonus do dzisiejszego postu to zdjęcie wielkanocnej instalacji przed Silesia City Center (te zające długo będą nam się śniły w koszmarach) oraz graficiarski rosyjskojęzyczny zając znajdujący się w pobliżu wiaduktu na DK86 w Zawodziu, mówiący "Priwiet, Katow[ice]...".

Katowice, 14.03.2013.

Katowice, 06.03.2013.

wtorek, 12 marca 2013

Góra Zamkowa w Będzinie. Tu naprawdę straszy

Zamek w Będzinie - jedno z Orlich Gniazd, 10.03.2013.

W Będzinie za zamku straszy. Ba, wokół całej Góry Zamkowej, na której znajduje się będzińskie Orle Gniazdo, straszy jak w Mickiewiczowskich "Dziadach"! Duchy przeszłości unoszą się wokół umierającego miasta napawając każdego przechodnia trwogą. Trudno się dziwić: Będzin to jedno z najbardziej zniszczonych miast aglomeracji katowickiej i najbardziej zaniedbane miasto Zagłębia Dąbrowskiego.

Mimo to polecam wycieczkę na Górę Zamkową. Zamek w Będzinie, zabytkowe cmentarze i resztki będzińskiego starego miasta z całą pewnością zainteresują turystę. Turystę o mocnych nerwach.

Ruiny budynku na Górze Zamkowej w sąsiedztwie cmentarza żydowskiego i zamku.

 
Ruiny cmentarza żydowskiego.

Jedna z mogił zabytkowej części cmentarza rzymskokatolickiej parafii Świętej Trójcy, również leżącego na Górze Zamkowej.

Fragment zrujnowanej będzińskiej starówki.

Brama Cukermana na starym mieście; wszystkie zdjęcia wykonane w dniu 10.03.2013.

O Będzinie pisałem już kilkakrotnie na fotoblogach Silesian Skyline oraz Jedźmy! Nikt nie woła: zdjęcia Będzina, Góra Świętej Doroty w Będzinie-Grodźcu, cementownia w Grodźcu. Zainteresowani Będzinem powinni odwiedzić stronę Fundacji Bramy Cukermana.

wtorek, 5 marca 2013

Lublin i Katowice. Podobieństwa

Weekend to czas, który warto przynajmniej raz w miesiącu spędzić z dala od swojego miasta. Podczas ostatniego weekendu odwiedziłem Lublin.

Lublin to miasto wprost idealne na polski city break. Niewielka i urokliwa starówka oraz pozostała młodsza część centrum miasta, wraz z wszystkimi atrakcjami, dadzą się zwiedzić w jeden dzień. Centrum Lublina nie jest duże, życie miasta koncentruje się wokół uliczek przylegających do rynku oraz na Krakowskim Przedmieściu - głównym lubelskim deptaku. Mimo niewielkiego śródmieścia wiele atrakcji znajduje się także na obrzeżach miasta: zalew w Zemborzycach oraz uzdrowisko Nałęczów to najlepsze propozycje. Zainteresowani historią bezwzględnie powinni udać się do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Majdanek.



Lublin, 2-3.03.2013.

Miasta Lublin i Katowice mają jedną cechę wspólną: razem przeżyły wielkie rozczarowanie, gdy w połowie 2011 roku okazało się, że żadne z nich nie otrzyma tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Wydarzenie nazywane "kłamstwem wrocławskim" (stolicą ESK 2016 został Wrocław) zmobilizowało młodych lubelskich i katowickich menedżerów kultury do jeszcze bardziej intensywnej pracy na rzecz rozwoju swoich miast. Wcześniej jednak zarówno Lublin, jak i Katowice, robiły wszystko, aby otrzymać prestiżowy tytuł. Jedno i drugie miasto długo nie potrafiło otrząsnąć się z porażki.

Jest rok 2013. Lublin i Katowice nie porzuciły marzenia o byciu kulturalnym centrum regionu. Teraz jednak wszystko dzieje się wolniej, spokojniej i bez spektakularnych wydarzeń: Katowice systematycznie budują swoją dzielnicę kultury, Lublin jako "miasto inspiracji" wspiera różne oddolne inicjatywy.

Tytuły nie są ważne. Ważne jest to, że nasze miasta rozwijają się na przekór wycince drzew w centrum Katowic i złemu stanowi technicznemu niektórych lubelskich kamienic. Oby na rozwój nigdy nie zabrakło sił.


 Lublin, 2-3.03.2013.