Mozaika ufundowana przez kard. Ratzingera w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Autor: sky's the limit. Źródło: skyscrapercity.com
Abdykacja papieża Benedykta XVI jest od poniedziałku
najważniejszym newsem we wszystkich światowych serwisach informacyjnych. Trudno
się dziwić, rezygnacja papieża we współczesnym świecie jest zjawiskiem zupełnie
nowym i dla wielu zupełnie niezrozumiałym. W internecie od razu pojawiło się
mnóstwo memów związanych z odejściem Benedykta. Wiele z nich jest całkiem
śmiesznych i zupełnie niegroźnych, inne budzą niesmak.
Najbardziej niesmaczny mem, który oburzył zarówno mnie jak i
wielu mieszkańców Śląska, mówi: "Niemiec pracuje tylko do emerytury, a
prawdziwy Polak – do śmierci". Jest to kolejne, tradycyjnie polskie dzielenie
ludzi na "nas" (ciężko pracujących Polaków) i "ich" – obijających się, bogatych
i cwanych Niemców.
Czy Jan Paweł II był lepszym człowiekiem, bo nie abdykował?
Nie. Decyzja Benedykta XVI jest decyzją odważną, pokazującą niezwykłość obecnego
papieża, który zdecydował się odejść wiedząc, że już nie ma (a może nigdy nie
miał?) sił na kierowanie Kościołem Katolickim.
Nie zmienia to faktu, że dla Ślązaka jest
to decyzja smutna. Papież Benedykt XVI był też trochę "naszym", "swojskim"
papieżem. Pomijając zaszłości historyczne i konflikty między Ślązakami a
Niemcami – na Górnym Śląsku Niemcy nie są jakąś odległą, obcą ziemią. Dlatego
Benedykt XVI zawsze był i będzie swój, nie mniej niż Jan Paweł II.
Zacytuję na koniec słowa biskupa katowickiej diecezji Kościoła
Ewangelicko-Augsburskiego Tadeusza Szurmana [źródło: dziennikzachodni.pl]:
Dla mnie osobiście Benedykt XVI to przede wszystkim wielki
teolog. Chętnie sięgam po jego pisma, zarówno te z okresu, gdy nie był jeszcze
papieżem, jak i te późniejsze. W Polsce znany jest głównie z krótkich
oświadczeń na Anioł Pański, mniej osób chyba jest świadomych tego, że dokonania
Josepha Ratzingera stawiają go w rzędzie najwybitniejszych współczesnych
teologów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz